Wzruszające wspomnienia Magdaleny Zawadzkiej o wspólnym życiu z Gustawem Holoubkiem. Opowieść o pięknej historii miłości, małżeństwa, wspólnego życia i pracy pary aktorów. Nieznane fakty, wspaniałe anegdoty, poruszające opowieści opisane w ujmującym, bardzo osobistym stylu tuż po śmierci Gustawa Holoubka. Książka ilustrowana nigdzie nie publikowanymi zdjęciami z archiwum rodzinnego oraz unikatowymi materiałami archiwalnymi.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Holoubek - rozmowy to zapis rozmów z wybitnym aktorem prowadzonych przez wiele lat przy stoliku w kawiarni Czytelnika, w Teatrze Ateneum oraz podczas wyjazdów do Krakowa i Zakopanego.
UWAGI:
Spis ról s. 190-214. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ja prowadzę! to szczery, wielowymiarowy i bardzo ciekawy portret Andrzeja Seweryna. To książka dla tych, których interesuje aktorstwo i jego tajemnice, współczesna historia Polski, niebanalne życie rodzinne oraz dla fanów sportu, by dowiedzieli się co w sztuce oznacza podanie do Benzemy. Czyta się znakomicie. [Grażyna Torbicka]
Pamiętam Andrzeja Seweryna na Międzynarodowym Festiwalu Gombrowiczowskim w Radomiu, pamiętam jego iście szekspirowską interpretację roli Henryka, bohatera Ślubu w Comédie Française. Dzięki swemu niezwykłemu talentowi Seweryn jak nikt potrafi ukazać dzieło Gombrowicza na scenie. [Rita Gombrowicz]
To jest książka dla tych, którzy lubią podróżować w dobrym towarzystwie. Bo podążanie za tym wybitnym aktorem i wyjątkowym człowiekiem jest przyjemnością nie do opisania. Wiem to z doświadczenia, choć sam wolę prowadzić. [Dawid Ogrodnik]
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Seweryn ; rozmawiają Arkadiusz Bartosiak, Łukasz Klinke.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gdyby nie aktorstwo, na które zdecydował się podczas II wojny światowej, błyszczałby pewnie jako sławny pisarz, prawnik czy polityk. O politykę tylko się otarł, w czasach pierwszej "Solidarności", zostawszy posłem. Z aktorstwa przerzucił się na reżyserię teatralną, został też rektorem stołecznej Akademii Teatralnej, dyrektorem Teatru Polskiego i prezesem Związku Artystów Scen Polskich. Był świadom swych ograniczeń - nie porywał się na repertuar romantyczny, nie marzył o Hamlecie. Jego teatralnym idolem był Aleksander hrabia Fredro - wykwintny panicz o fantastycznym poczuciu humoru. On też czuł się właśnie kimś takim. Starał się zawsze zachować dystans, co przeszkadza w "graniu bebechami". Na aktora był może nawet za inteligentny. A inteligent, co podkreślał, się wstydzi. Z tego powodu Łapicki skromnie umieszczał siebie w pierwszej dziesiątce współczesnego mu aktorstwa polskiego, ale nigdy nie na podium. Powtarzał autoironicznie, że jest Mastroiannim Jana Rybkowskiego. Powodzenie u kobiet miał legendarne, gustował w blondynkach. Na ten temat jednak taktownie milczał.
Żartował z samego siebie, że jest mistrzem mów pogrzebowych. Teraz, niejako zza grobu, przemawia do nas ze swych pisanych przez 21 lat "Dzienników". I pewnie śmieje się w zaświatach, widząc zdumione miny czytelników: Takiego "niegrzecznego" się mnie nie spodziewaliście, prawda?
UWAGI:
Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Łapicki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni